Dzień dobry Kochani!!! 🙂

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami- to już jutro! 
Co roku o tej porze na blogu pojawiało się małe podsumowanie tego co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy.
Tym razem nie mogło być inaczej 😉 Tradycji musi stać się zadość 🙂

Zacznę nietypowo bo od  GRUDNIA

Mam wrażenie, że to właśnie w ostatnim miesiącu 2014 r. wydarzyło się najwięcej zarówno jeśli chodzi o blogową stronę mojego życia 😉

Zdjęcia świątecznych dekoracji mogliście oglądać jeszcze nie tak dawno dlatego poniżej instagramowy skrót tego co działo się w grudniu.

Najważniejszym blogowym wydarzeniem były warsztaty DIY z wkreceniwdom.com.pl i stolarnią Wióry lecą w Warszawie (relacja TUTAJ)
Zwykle nie biorę udziału w blogowych spotkaniach jednak ze względu na sympatię jaką darzę ekipę i portal wkreceniwdom.com.pl razem z M wybraliśmy się na małą wycieczkę do Warszawy 🙂
Na warsztatach poznałam fantastyczne dziewczyny z innych blogów, które podglądam.
Pozdrowienia dla Was dziewczyny! 🙂



Ulubione zdjęcie:

LISTOPAD

W listopadzie spełniło się moje marzenie o własnych narzędziach. 
Dzięki udziałowi w konkursie i Waszym głosom jestem szczęśliwą posiadaczką narzędzi, które ułatwiają mi realizację moich pomysłów 🙂

Ulubione w listopadzie?
Wzmianka o blogu w „Czas na wnętrze” :)



PAŹDZIERNIK

To niewątpliwie miesiąc DIY! Skrzynia, półka i listownik z palet to projekty dla wkręconych. 
Poza tym w październiku moja sypialnia przeszła metamorfozę- sama malowałam i nawet trochę gipsowałam 😀
Remont sypialni to  najprzyjemniejsza rzecz w październiku 😉
WRZESIEŃ

Pierwszy projekt w jeden miesiąc – udało się. Mam moją spiżarnię.
W kolorach bieli i czerwieni- tak jak chciałam 🙂
Teraz pozostaje mi tylko zapełnić ją co roku przetworami 😉

SIERPIEŃ

To wspomnienie domu pachnącego ciastem z jabłkami, popołudni spędzonych w altanie przy lesie.
To czas gdy w moim sercu znów pojawiła się radość- życie na wsi to jest to o czym zawsze marzyłam.
LIPIEC
Od inspiracji do realizacji w „Green Canoe”- to dopiero radość! 🙂
Link do letniego wydanie znajdziecie TUTAJ 
Ulubione w lipcu?
Mój balkon w stylu marynistycznym. 
Już nie mogę doczekać się wiosny by zacząć metamorfozę tarasu w domu na wsi 🙂


CZERWIEC

Moje pierwsze knedle z truskawkami! Przepis znajdziecie TUTAJ
MAJ
Kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty. Tak własnie pamiętam maj.
KWIECIEŃ

Czas świąt… może nie tak klimatyczny jak święta Bożego narodzenia ale bardzo lubię gdy w domu pojawiają się zielone dodatki. Robi się tak radośnie 🙂
W tym roku zrobiłam kilka wianków 🙂

MARZEC
Po raz pierwszy wycięłam litery z drewna. 
To nie takie proste gdy robi się to po raz pierwszy w dodatku bez profesjonalnych narzędzi 😉
Teraz wycinanie liter to już prosta sprawa. 
Zwłaszcza, że mam kogoś kto robi to ze mną 🙂
LUTY
Moja kolekcja starych aparatów się powiększa 🙂
STYCZEŃ
To nadal klimat świąt. Czerwone poduchy, zawieszki z tkaniny i masy solnej.
Uff udało się przebrnąć przez wszystkie miesiące. 
Jak widzicie najwięcej działo się pod koniec tego roku.
Ja najmilej wspominam czas od sierpnia do teraz, kiedy postanowiłam zawalczyć o swoje szczęście i wiecie co? Udało się 🙂
Jestem w miejscu, w którym zawsze chciałam mieszkać- na wsi!
Są przy mnie ludzie, którzy kochają mnie taką jaką jestem- bez makijażu, w dresach i poczochraną na maxa 😀
Po przeprowadzce do domu na wieś mam tyle rzeczy do zrobienia!
Najcudowniejsze jest to, że jest ktoś kto mnie wspiera i cały czas mobilizuje do działania 🙂
Najśmieszniejsze jest to, że szczęścia szukałam daleko a cały czas było 500 metrów od mojego rodzinnego domu 😉 :*

Plany na nowy rok?

* metamorfoza klatki schodowej 
(malowanie schodów i boazerii na biało, nowe rolety, zabudowa okna)

* aranżacja tarasu 
(meble z palet, drewniana podłoga, zasłony, kwiaty)

* niewielkie zmiany w przedpokoju

*pralnia
(znaleźć na nią miejsce, zagospodarować)
*i pewnie jeszcze nie jedno wymyślę 😉

***
Dziękuję Wam Kochani za cały ten rok! 
Cieszę się, że do mnie zaglądacie, komentujecie, wspieracie gdy trzeba 🙂
Życzę Wam by 2015 rok był lepszy od poprzedniego, spełniły się Wasze marzenia i by nigdy nikt nie zabrał Wam radości z życia!

Pozdrawiam Was gorąco,
Wasza Anna 😉