
Dzień dobry 🙂
Czasem znajduję chwilę tylko dla siebie… gdy w domu panuje spokój…
siadam wtedy w moim ukochanym Ludwiku z książką i kawą….
Ostatnio wpadła w moje ręce książka Margaret Mason pt. ” Poradnik dla blogerów”.
Nie chcę Wam zdradzać tego co możecie znaleźć w tym poradniku…
Nie ma gotowego przepisu na sukces za to ciekawe spostrzeżenia autorki.
Mam też dla Was niespodziankę!
Jeden egzemplarz poradnika powędruje do kogoś z Was 🙂
Ja zaczęłam prowadzić bloga kilka lat temu. Szukałam inspiracji i chciałam je gdzieś zapisać…
Dziś jest inaczej. Od inspiracji do realizacji jest miejscem, w którym dzielę się z Wami radością jaką jest tworzenie własnego miejsca na ziemi. DOMU, o którym zawsze marzyłam.
Napiszcie proszę w komentarzu dlaczego blogujecie?
Na zgłoszenia czekam do 28 lutego 🙂
Mówią, że szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę… coś w tym jest 🙂
MIŁEGO DNIA,
ANIA
Napisałabym dlaczego nie bloguję. .. 🙂 regularnie. .. bo nie mam tej książki :)…💙 wiec zgłaszam się !!!
Marzenka a ja się pytam dlaczego nie było Cię dziś na targach ślubnych? 🙂
Szukałam Twojego stoiska/stanowiska i nie znalazłam 🙁
Buziaki :*
Były inne sprawy; ) ale wiesz gdzie mnie znaleźć 🙂
Chciałbym przeczytać tę książkę, dlatego odpowiem na pytanie.
Bloguję, bo dzielę się z innymi moją pasją oraz czerpię inspiracje od innych, nie tylko związane z moim zainteresowaniem. Tym sposobem poznałam ludzi o podobnych pasjach. Ludzi z którymi wymieniam się informacjami. Pozdrawiam
A ja bloga założyłam aby dzielić się swoją pasją tworzenia czegoś z niczego:) Z czasem blog przerodził się w miejsce kontaktów z innymi twórczymi osobami i to jest właśnie najfajniejsze- możliwość komunikacji:)
bloguję żeby mieć pamiątkę. prócz pudła z rzeczami "muszę to zachować, bo kiedyś wrócę z tym do przeszłości" są też rzeczy inne nienamacalne – wspomnienia. lub też wirtualne, które jednak gdzieś w sieci zostaną. prowadzę bloga kulinarnego, jest to też swego rodzaju mój oraz moich najbliższych "przepiśnik". ile raz zastanawiałam się "kurcze, ile tego cukru trzeba było dodać?"… teraz wystarczy, że sprawdzę u siebie. tak, u MNIE. bo mój blog to mój drugi DOM.
Ja także szukałam inspiracji wnętrzarskich, nie znalazłam strony z dużą ilością zdjęć, więc ją założyłam 🙂 Pozdrawiam
Ja założyłam bloga,aby na stare lata moi bliscy. Dowiedzieli się czegoś więcej o tym jak żyłam ja i moja rodzina:)) To taki trochę pamiętnik,dla przyszłych pokoleń.Taka historia zapisana na blogu:)))
Bloguję…bo pomaga mi to poradzić sobie z samotnością w obcym mieście do którego musiałam wyprowadzić się po 28 latach życia w najpiękniejszym mieście w jakim przyszło mi żyć do tej pory.Tak po prostu.
Tak po prostu aby był moja motywacją do działania i tworzenia. A przy tym odkryłam jak przyjemnie być docenianym przez czytelników i znaleść sie na innych stronach w polecanych linkach … 😉
Piszę bloga od niedawna :). Stworzyłam go, by dzielić się z innymi swoimi pomysłami i zachęcić czytelników do poszukiwania swoich pasji i odwagi w ich realizacji.
Pozdrawiam cieplutko!
Marta 🙂
Czemu bloguję? Bo poszukuję kobiet takich jak ja. Widzisz, wśród najbliższych jestem często postrzegana jak anomalia – kobieta pracująca w drewnie… Przecież nie po to studiowałam by wykonywać tak ciężką i brudną pracę 😉 Te ukradkowe uśmieszki na twarzach kuzynostwa…. Chyba wszyscy myślą, że z czasem zagubię swoją kobiecość i zamienię się w parchatego ogra 😉 Bo szukałam wsparcia wśród obcych mi osób i wiesz co? Znalazłam je 😉
Pozdrawiam !
Blog stworzyłam dla siebie. Z myślą o uporządkowaniu jak i uwiecznieniu słodkich eksperymentów i wyzwań. Jest publiczny, więc z przepisów może skorzystać każdy kto do mnie trafi. A jeśli dana osoba da mi jeszcze później znać, że coś jej z tego wyszło, to fajnie wiedzieć, że się kogoś zainspirowało i dało bodziec do działania 🙂
Blog? Mój blog? Bo głowę mi rozsadzały pomysły! Bo za długo zbierała się ze zrobieniem mnóstwa rzeczy jakie miałam w planach, a obietnica, że będę grzeczna i będę czytelnikom przedstawiać swoje wizje dyscyplinuje! Więc stałam się lepszym człowiekiem dzięki godzinom przed komputerem 🙂
Bo nie chciało mi się gotować – teraz jedzą mniej i też żyją 😉 Teraz mam wymówkę 😉
Dlaczego piszę bloga???? chmmm….bo ciągle coś zmieniam, przerabiam….chciałam to w jakiś sposób uwiecznić-zdjęcia i prowadzenie pamiętnika tak do szuflady jakoś mnie nie pociągało. Poznawałam was- czytając wasze blogi i zapragnęłam, abyście też poznały mnie… W grupie siła :-))
Blogowanie to dla mnie możliwość wyżycia się, wypisania, uzewnętrznienia i podzielenia się swoimi pomysłami. Zawsze pisałam pamiętniki, ale one nie były przeznaczone do czytania dla osób trzecich ;). Zawsze tez coś dłubałam, tworzyłam, szyłam i bardzo mnie to cieszyło. Poczułam chęć podzielenia się z innymi moją pasją i dlatego założyłam bloga. Każdy pozytywny odzew na kolejny post daje niesamowitego kopa do działania i utwierdza, że to co robię jest fajne:)
Każdy tak ma. Trafia na coś, na kogoś i po prostu wie, że cokolwiek się nie wydarzy – zostanie to przy nim na zawsze. Jakby Los postawił magiczną kropkę.
Poznałam w swoim życiu wielu ludzi, trafiłam w różne miejsca. Zmieniły mnie. Rozwinęły, pouczyły, uszlachetniły, podłamały. Niektóre rozproszyły się w codzienności, przeleciały mi przez palce. Inne, żarliwie uczepione mojej stopy ciągnęłam za sobą, choć już dawno trzeba było z nich zrezygnować. Zakropkowani to nie miejsce dla porachunków ani festiwal pochwał. Zakropkowani to decyzja, wybór, wniosek. Aby zatrzymać coś. Kogoś. Kropką. Tam skąd odeszłam lub tu, gdzie jestem 🙂
Wszyscy blogują chcąc dać ujście pasji? Ja, szczerze mówiąc, zaczęłam pisać bloga… z nudów. Chyba pomyślałam sobie, że i tak tego nikt nie przeczyta. Zaczęłam pisać, bo utknęłam bez pracy, w ciąży, na wsi, daleko od wszystkich znajomych, z wiecznie pracującym mężem. A później już poszło, jak lawina. Piszę, kiedy mnie coś bawi. Piszę, kiedy chcę się wyżalić. Piszę, kiedy mnie dopadnie wena twórcza. Piszę, kiedy chcę się pochwalić czymś, co wykonałam lub, co osiągnęłam. Piszę, bo żaden ze mnie dziennikarz, ani prozaik, poetka zresztą też kiepska chyba, a jednak lubię bawić się słowem i muszę gdzieś dać temu ujście. Piszę, ukierunkowując swoje zainteresowania w jakimś sensownym, mam nadzieję kierunku. Piszę o córce, bo dzieci tak szybko rosną, że już niedługo dorośnie i sobie pójdzie, i mi zostaną tylko te posty do wspominków może. Piszę, bo lubię, kiedy ktoś mówi mi, że jestem super. Piszę. Dlaczego ja ciągle piszę? Może w końcu dlatego, że nic innego nie umiem robić? 😉
A ja piszę, bo po prostu lubię. Moi Czytelnicy dają mi motywację do systematycznego działania, tworzenia nowych przedmiotów, rzeczy ładnych 🙂 Mobilizują do wprowadzania zmian w moim domku 🙂 Dzięki prowadzeniu bloga założyłam sklepik internetowy, gdzie sprzedaję moje produkty 🙂 Blog spowodował, że po części odkryłam co tak naprawdę chcę robić w moim dalszym życiu zawodowym 🙂 Najważniejsze poznałam Wspaniałe Osoby, Was prowadzących blogi – Ludzi z pasją i o wielkich sercach 🙂
Piszę bloga żeby przede wszystkim wracać do napisanych wcześniej postów , oglądam , czytam powracam wspomnieniami do tego co wcześniej stworzyłam w domu . Najbardziej lubię oglądać zdjęcia ze świąt , wtedy widzę jak zmieniają się moje gusta , niesamowite jak przez rok się wszystko zmienia . Dodatkowo podczas blogowania poznaje się wspaniałe osoby , dzięki którym można się zainspirować , zobaczyć jak mieszkają , co im w duszy gra 🙂 Blogować nie umierać 🙂 Pozdrawiam cię Aniu ;-*
Do spisywania wszystkich moich porad i pomysłów namówili mnie znajomi i rodzina. Ponieważ nie mogłam napisać książki, a trzymanie takiej wiedzy w notesie jest bez sensu, postanowiłam zacząć publikować. Zawsze byłam osobą opiniotwórczą i chętnie polecałam coś co polubiłam i w co uwierzyłam. Z czasem pisanie stało się odskocznią od problemów dnia codziennego. Muszę jeszcze wpaść na to by mój blog prócz tego, że jest czytany, był również komentowany 🙂 bo jakoś tak pusto u mnie. Tak więc zapraszam 🙂
Pisze, bo lubię, bo mam motywacje by wziąć aparatbdo reki, bo więcej mi się chce…:)
Założyłam bloga, żeby mieć powiadomienia o nowych wpisach na ciekawych blogach (funkcja bloggera). Potem pomyślałam, że fajnie by było poznać nowych ludzi, zostać częścią jakiejś większej społeczności, no i pochwalić się swoimi pracami. Co prawda niewiele z tego wyszło, ale skoro już zaczęłam, to czemu by nie ciągnąć tego dalej? Przyzwyczaiłam się i sprawia mi to przyjemność.
Bloguje, by w szarej rzeczywistości mieć chwil dla siebie. Odwiedzałem wiele blogów wnętrzarskich i stwierdziłem któregoś dnia- dlaczego by nie wykorzystać remontu starego domu jako tematu bloga. Tym sposobem powstał hanuskowykącik.