Spokojnie o żadnym prawdziwym baby nie ma mowy… przecież nie byłam jeszcze w Paryżu, nie zrobiłam kariery i co tam jeszcze trzeba zrobić zanim się zdecydujemy na dziecko 😉 (głupia kampania reklamowa tak swoją drogą)

New baby to oczywiście kolejny stary aparat fotograficzny, który udało mi się kupić za 20 zł dzięki refleksowi mojej kuzynki!

Polubiłam, czy dołączyłam do grupy „Pchli Targ – Kalisz” na facebooku gdzie czasem można trafić na coś ciekawego. Tym razem przegapiłam ofertę bo akurat nie byłam zalogowana (taaa jak to możliwe?). Na szczęście moja kuzynka jako pierwsza dodała komentarz pod postem i dzięki niej mam ten śliczny aparat. Dziękuję Kamila raz jeszcze 🙂


Pamiętacie, że uwielbiam stare aparaty prawda? Mam już kilka w swojej małej kolekcji ale takiego jeszcze nie miałam 😀

Co to właściwie za aparat? Dobre pytanie. Z tego co udało mi się oczytać z cyrylicy to jest to FED 5C.

Na razie stoi i cieszy moje oko ale kusi mnie żeby sprawdzić czy działa. Pani, od której go kupiłam twierdziła, że powinien 🙂

Kolekcja starych aparatów się powiększa. Coraz bardziej zastanawiam się jak je ładnie wyeksponować w naszym domu.

Przydałaby się jakaś półka…. czas pomyśleć o DIY. A na razie wykorzystam półkę RIBBA z Ikea.

Pokażę Wam w osobnym poście bo nie mogę się zdecydować gdzie ją powiesić 😀

Inne aparaty.






Pozdrawiam,
Anna