Dzień dobry!
Jak Wam mija sobotnie popołudnie?
Ja jestem już po zajęciach i mogę oddać się relaksacji 😉

Dziś garść zdjęć z naszej kuchni- królestwa mojego K.
Ściana tablicowa (też ją tak nazywacie?) co chwilę się zmienia i to jest w niej najfajniejsze 🙂
Pojawiły się też rolety, takie same jak w reszcie pomieszczeń.


To co najbardziej lubię i o czym zawsze marzyłam- to biała zastawa stołowa.
Powoli kompletujemy dzbanuszek do dzbanuszka i mamy już prawie wszystko co potrzeba aby na stole wszystko do siebie pasowało 🙂




Szklany klosz na ciasto to  must have! Wygląda cudnie 🙂

 Mój K jest miłośnikiem zdrowego odżywiania i gotowania- stąd mnóstwo ziół, ziaren, itp.
A to wszystko trzeba w czymś przechowywać.
Niezliczona ilość słoików, słoiczków, pojemniczków wbrew moim obawom nie sprawia wrażenia „bałaganu”.

PS. suszone gruszki- mniammmmm 🙂

 Słoki są idealne do przechowywania a przy okazji są dekoracją naszej kuchni.

Zastanawiamy się nad oświetleniem pod górnymi szafkami. Co sądzicie o ledach?
Znalazłam masę różnych listw ledowych TUTAJ
Lodówka, wciąż ta sama 😉 Nieco odmieniona prezentuje się o niebo lepiej niż kiedy była „biała”.
Marzymy jednak o tej – Gorenje

Nad barkiem zawiesiliśmy industrialną lampę- kusi mnie żeby ją przemalować na czarno, bo mam wrażenie, że ten kolor nie współgra z całością.
W przejściu do jadalni wisi kolejna rzecz, którą uwielbiam, półka z Ikea (hmmm można uwielbiać półkę? Można.)

I to tyle jeśli chodzi o naszą kuchnię, choć tak jak wcześniej napisałam nie ja jestem tu królową 😀
Zdecydowanie oddaję te honory, komuś kto gotuje o niebo lepiej ode mnie 🙂




______________________________________________________



Pozdrawiam, Anna







Już niedługo koniec CANDY!