Zmiany w kąciku Leona zaszły jakiś czas temu, ale wciąż brakowało mi chwili by zrobić zdjęcia. Nowy kolor ściany niesamowicie zmienił to miejsce.

Dlaczego zawsze mówię „kącik Leona”, a nie pokój? Dlatego, że to dosłownie mały kącik w naszej sypialni. Ma wymiary ok. 170×140 cm. Nie jest to miejsce, w którym Leon się bawi, jeśli już to bardzo rzadko. Tu najczęściej śpi 🙂

Mogłabym więc spokojnie nazywać to miejsce kącikiem sypialnianym Leona 😉
Kiedy pisałam Wam o planach na to miejsce zamarzyłam o pomalowaniu ścian na zielono! Jednak zieleń, o której myślałam miała przypominać eukaliptus lub szałwię.

Znalazłam ciekawy kolor w ofercie marki Dulux i kupiłam tester za ok. 4 zł. Kolor okazał się fantastyczny! Do tego stopnia, że mam w planach wykorzystać go do pomalowania jeszcze jednej rzeczy, ale o tym za jakiś czas 🙂

Wracając do koloru… to STYLOWE KHAKI. Farba Dulux EasyCare, którą maluję mniej więcej od roku i jestem bardzo zadowolona z efektu, krycia i użytkowania. Możecie ją kupić chyba w każdym markecie budowlanym. Ja kupiłam ją w Castoramie – 2,5 l za 54,98 zł.

Łóżko jest z woodies.pl – możecie je znaleźć pod nazwą Country Toddler Bed. Wykonane z drewna sosnowego. Wymiary idealnie pasowały do tego miejsca! 🙂 Do łóżka możemy dobrać szufladę, ale ja z niej zrezygnowałam, ponieważ pod łóżkiem parkują auta Leona 😀

Regał na zabawki z serii Trofast mieści sporo, ale w ostatnim czasie dokupiłam biały pojemnik na kółkach, także z IKEA. W pudełku chowam zabawki, którymi Leon bawi się najrzadziej.

Czy Wasze dzieci też są zaskoczone, gdy dacie im zabawkę schowaną na kilka tygodni? 😀 Pamiętam zabawną historię z basenem na kulki. Gdy Leon był malutki kupiliśmy basen, zachwyt nim trwał dość krótko, więc wyniosłam go na strych. Kiedy Leon miał ok. 3 lat zobaczył reklamę w TV właśnie suchego basenu i poprosił żeby mu taki kupić 😀 Przyniosłam więc basen a Leon powiedział „dziękuję mamo, że mi go kupiłaś” 😀 Zupełnie nie pamiętał, że już się nim bawił.

Od tamtej pory co pewien czas robię przegląd zabawek. Obserwuję którymi mój synek się nie bawi i chowam je na dłuższy czas. Gdy wracają Leon bawi się nimi chętniej, a ja chowam inne 🙂

Wśród dekoracji pojawiła się nowa girlanda żarówkowa (Madam Stoltz z millihome.pl). Tabliczkę z alfabetem Leon dostał w prezencie od cioci Lidki, a rodzinę myszek od Kasi z basniowydom.pl

Cały czas nie rozwiązałam problemu dużej ilości książeczek. W planach jest zrobienie półki, ale coś czuję, że realizacja nastąpi już w nowym domu 😀 Na razie trzymamy je w drewnianej skrzyneczce, na parapecie i przy łóżku Leona.

Jeśli macie pytania to zachęcam do zadawania ich w komentarzu. W ten sposób łatwiej mi je ogarnąć. Te wysyłane mailowo czasem wpadają w spam i długo czekacie na odpowiedź 🙂