![](https://odinspiracjidorealizacji.com/wp-content/uploads/2016/07/DSC_0001.jpg)
Cześć,
ja już nie nadążam.. ledwo opublikowała wpis z ostatniego miesiąca – maja- a już jest lipiec i pora na podsumowanie czerwca 🙂
W naszym ogrodzie pojawiły się pierwsze peonie. Niestety w tym roku zakwitło tylko kilka kwiatów. Szkoda, bo według mnie peonie to jedne z najpiękniejszych kwiatów.
Udało nam się też zjeść trochę czereśni zanim w ciągu jednego dnia pożarły je ptaki :/
Syrenka, którą widzicie to auto, którym chcemy jechać do ślubu. Aaaa to już w sierpniu!
Podczas długiego czerwcowego weekendu zmobilizowałyśmy się z mamą do pomalowania jej sypialni i salonu. Strasznie znudził się nam poprzedni kolor (piaskowy!) i tym razem rodzice wybrali dużo jaśniejszy.
Napracowałyśmy się ale było warto. Za jakiś czas pokażę Wam jak wyszło. Na razie szukamy jeszcze zasłon i dodatków.
Uwielbiam lato za kwiaty, które rosną na każdym kroku. Te polne lubię chyba najbardziej, dzięki nim w domu jest tak sielsko 🙂
Nawet zapach, którego używałam w czerwcu był zdecydowanie kwiatowy. Ten od Hilfigera jest świetny na lato (możecie go kupić np. TUTAJ, TUTAJ).
W miasteczku, w którym mieszkam zorganizowano „strefę kibica”. Razem z siostrami i znajomymi kibicowałyśmy naszej reprezentacji. Muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam moją wieś. Strefa kibica, rok temu letnie kino w parku, rajdy rowerowe, festyny to atrakcje jakie organizuje UG lub Sołectwo. W mieście nie miałam tylu atrakcji 🙂 Do tego trasy rowerowe Natura 2000 i piękne tereny idealne na rowerowe przejażdżki. LOVE po prostu love 😀
Tak, dobrze widzicie… znowu przytargałam do domu starocie 😀 Zupełnie niespodziewanie wpadły w moje ręce. Nie miałam w planach zakupu mebli bo najzwyczajniej nie mam teraz czasu na ich renowację. Pierwszy w kolejce jest kredens, o którym wspominałam Wam w majowym poście (TUTAJ). Wracając do tych staruszków to wyobraźcie sobie, że udało mi się je kupić za niecałe 300 zł. Dwa fotele z pierwszego zdjęcia odsprzedałam siostrze a reszta musi poczekać do zimy. Podczas długich wieczorów lubię siedzieć w warsztacie 🙂
Zaczynamy LIPIEC. Ja żyję już naszym weselem! Jak tylko się obronię to zabieram się za dekoracje weselne!! 🙂
Pozdrawiam,
Anna
Widzę, że czerwiec upłynął Ci w znakiem fajnej energii i ciekawych momentów. Strefę kibica chyba mieli wszyscy Polacy w czerwcu! Jak na ironię losu nawet ja – antyfan piłki nożnej. Ach, ten patriotyzm 😛
http://brewilokwencja.blogspot.com
Oj z tą energią bywało różnie 😀 Na szczęście najtrudniejsze mam juz za sobą 🙂
Jeszcze obrona? Oj, trochę stresu będziesz miała, ale na pewno Ci się to opłaci 🙂 Serdeczne gratulacje i życzę, żeby ten dzień obył się bez niepotrzebnego stresu 😉
Swoją drogą również mam manię przynoszenia starych rzeczy do domu 🙂 Czekają na swoją kolej… Niektóre po kilka miesięcy 😉
Kochana ja jeszcze młoda jestem 😉 hihihih
a tak serio to troszeczkę później zaczęłam studnia niż to zwykle się odbywa 😀
Życzę powodzenia w realizacji wszystkich wyzwań i spełnienia marzeń!
Dziękuję Basiu 🙂
Powodzenia w dalszych wyzwaniach 🙂
Pozdrawiam cieplutko,
Merely Susan
Dziękuję 🙂
I już lipiec…nawet nie wiem kiedy to zleciało:)
Ani ja 😀
Ja myślami jeszcze jestem w czerwcu 😉 Ale powoli wdrażam się w lipcowy tryb 🙂
Hihi a ja już myślami jestem w sierpniu 😀
Już za parę dni usłyszysz weselne dzwony, jakie to ekscytujące!!! Już nie mogę się doczekać tych weselnych dekoracji.
pozdrawiam, Ania
Aaaaa ja też 😀
Piękne te krzesła 🙂 i ciekawa cena za nie. Pamiętam, że przed ślubem to jest co robić, a po ślubie nagle taka pustka ogarnia, nie wiadomo za co się złapać. Ale Ty będziesz miała swoje krzesła 🙂
Fajna syrenka 😉 Powodzenia!
Trzymam kciuki za ten nadchodzący intensywny czas
Powodzenia