Dzień dobry 🙂

Albo i nie… znów się rozchorowałam 🙁 Za każdym razem gdy jestem osłabiona fizycznie (psychicznie w sumie też) dopada mnie przeziębienie.
I jeszcze te deszczowe pogody zrobiły swoje.

Na deszczowe dni najlepsze są wszelkiego rodzaju robótki ręczne 😉 
Ja oczywiście dziś nie mam sił na jakąkolwiek pracę twórczą ale pokażę Wam co powstało jakiś czas temu.

Korzystając z okazji i możliwości wypożyczenia kilku sprzętów zmajstrowałam drewniane litery i „dymek” z jednym z moich ulubionych haseł.


IT’S THE LITTLE THINGS THAT MAKE LIFE BIG


Zaczęłam od wycięcia kształtu w desce. Następnie  wygładziłam całość szlifierką.
Część pokryłam  farbą w kolorze cappucino i po przeschnięciu nakleiłam litery.


Całość pomalowałam farbą w kolorze waniliowym i po wyschnięciu odkleiłam litery i delikatnie jeszcze raz zeszlifowałam brzegi tak by zedrzeć waniliową farbę.
Przy okazji polecę Wam (i nie jest to reklama ani sponsorowany post 😀 ) emalię akrylową Śnieżki- jest ekstra, nie śmierdzi jak inne farby! 🙂
Całość pokryłam bezbarwnym sprayem.


Drewniany dymek może być wolno stojącą dekoracją lub podkładką pod talerz czy kubek 🙂





Kochani na koniec choć powinnam to zrobić na początku…
Bardzooooooo dziękuję za wszystkie komentarze pod postem o nowej odsłonie naszego salonu 🙂
Jest nam bardzo miło, że podzielacie nasze zdanie, iż teraz jest jeszcze piękniej 😉

Gorąco pozdrawiam, 
Anna