Dzień dobry 🙂

Wspomniałam Wam ostatnio, że razem z Anią z Jaśkowo przy okazji naszego spotkania przy kawie wyskoczyłyśmy do sklepu KIK.
Na szczęście bieżąca oferta nie była nadzwyczaj urzekająca bo mogłybyśmy stracić majątek 😉
Upolowałyśmy za to szare poduchy. Nie dość, że wyglądają świetnie to jeszcze są milutkie!

Po spotkaniu na mieście i napadzie na KIK pojechałyśmy jeszcze do mieszkania Ani.
Ohhhh cudnie urządziła Ania mieszkanie w starej kamienicy!
Dostałam też prezent – milutkiego szaraczka. Jak nazwać ten kocyk/pled/narzutę?? 🙂


Sypialnia z beżu przechodzi w szarości… jeszcze ściany trzeba przemalować!
Pozdrawiam,
Ania