Cześć Kochani!

Weekend majowy i błogie lenistwo za nami, czas zabrać się za porządki w ogrodzie a w moim przypadku na tarasie.
O ile nad ogrodem pieczę sprawuje moja mama tak ja mam mój ukochany taras, na którym powoli zaczyna się coś dziać 🙂

Jakiś czas temu pisałam, że w tym roku nie planujemy inwestycji na tarasie i faktycznie tak jest.
Nie oznacza to jednak, że zostawimy go takiego jakim jest 🙂
Wczoraj zasadziłam kilka roślin, zeszłoroczne przesadziłam w większe donice.
Taaaaaa każda inna- ale co zrobić. Na razie niech tak zostanie. 
Do czasu aż zdecyduję czy donice/osłonki będą drewniane czy ceramiczne a może i takie i takie…..


 Posiałam też patisony, by mieć je do dekoracji- śmigają jak szalone!
Ten krzew o białych kwiatach kupiłam ostatnio na targach ogrodniczych, które co roku są organizowane w niedalekiej miejscowości.
Niestety zapomniałam jak się nazywa. Może ktoś z Was wie?


Po pracy rozłożyłam kocyk by odpocząć i zebrać plany co dalej…
Mówiłam Wam, że kupiliśmy meble na taras?
Taaaaaa wiem mieliśmy w niego nie inwestować, ale przy okazji szukania czegoś na olx.pl
wpadłam na świetny zestaw mebli z drewna.
Jak tylko pokazałam je M od razu stwierdził, że po nie jedziemy! 🙂
Meble są używane więc wymagają odnowienia.
Czekają na wolny weekend, którego nie widać na horyzoncie :/

A tak wygląda taras z lewej i prawej strony 🙂
Sztuczna trawa, która została po jakiejś wystawie u mojej siostry na razie daje radę.
Z czasem będziemy chcieli położyć deski…. ale to kiedyś 🙂
Taras jest nawet duży więc spokojnie zmieścimy na nim stół z krzesłami i ławką
a po drugiej stronie dwa leżaki.
 Balustrada też do wymiany ale w tym roku postaram się zakryć ją kwiatami 😉

Stokrotki jeszcze pięknie kwitną.




Miłego dnia,
Anna