
Dzień dobry Kochani!
Dawno nie było żadnego DIY- no to dziś nadrabiam zaległości.
Nie jest to jakiś spektakularny wyczyn ale przydatny sposób na powiększenie kolekcji kuchennych pojemników.
Wraz z moim narzeczonym uwielbiamy aromatyczne przyprawy, mamy sporo Ikeowych słoiczków ( o tych, które znajdziecie TUTAJ ). Są jednak przyprawy, które zajmują trochę więcej miejsca jak np. liście laurowe czy hibiskus (czy to przyprawa? 😉 ) a małe słoiczki zupełnie się do tego nie nadają.
Dlatego pomyślałam o czymś większym. Można kupić, czemu nie! Tylko po co wydawać pieniądze kiedy można w łatwy sposób zrobić takie pojemniki ze słoików po np, oliwkach.
Zobaczcie sami…
Taaaak… charakter pisma to ja mam okropny 😀
Na razie zrobiłam dwa…. kolejne już czekają…
Do zrobienia pojemników potrzebne są: słoiki, korektor lub biały marker.
Dzięki nazwom na dekielkach/nakrętkach łatwo weźmiemy z szuflady to czego potrzebujemy.
I co Wy na to?
Pozdrawiam gorąco,
Ania
no to w takim razie ja mam też okropny charakter pisma bo… mam niemal identyczny;) tez tak samo piszę każda literkę "osobno":) tylko małe "a" piszę dokładnie takie maszynowe jak tu widać.
Ps. mi się liść laurowy mieści do tych ikeoskich słoiczków i liście wcale nie są połamane;)
Też mam tak porobione słoiczki na przyprawy i nie tylko, tylko moje nie są jeszcze tak pięknie podpisane jak Twoje:), super pomysł, Basia:)
no tak!niby banalny pomysł ale jest potrzeba czasem go przypomnieć:)bo rzeczywiście w szufladzie najlepiej podpisać przyprawę na nakrętce!
pozdrawiam:)
niestety moj prl-owski system przechowywania w kuchni niewiele miesci, ale pomysl prosty i fajny:)
Praktyczne rozwiązanie 🙂
proste, szybkie i praktyczne – czyli takie, jakie lubię 😉 A mnie się podoba, jak właśnie na takich rzeczach wypisane są nazwy odręcznie, to dodaje takiego charakteru. Wcale nie uważam, żebyś bazgroliła 😀 Piszesz czytelnie, musiałabyś widzieć moje notatki, kiedy się spieszę 😉
Ładnie się prezentują, a kolorowe pokrywki zawsze można spryskać czarnym sprayem. pozdrowienia
Dokładnie tak zrobiłam, zielone nakrętki przemalowałam na czarno 🙂
Pozdrawiam 🙂
Sprytne i pomysłowe, no i bardzo ładne 🙂
Pozdrawiam
My z mężem mamy taki sam sposób 🙂
Super pomysł! Tylko ja chyba mam za duzo przypraw i za mało napędu żeby je poopisywać:*
Świetnie, najprostsze sposoby są często tymi najlepszymi. A na czarnych wieczkach biały napis idealnie kontrastuje ze sobą. Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego dnia.
Dziękuję dziewczyny za Wasze opinie 🙂
Miło mi, że zaglądacie do mnie 🙂
Pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna! 🙂
Ania
Świetny pomysł! Też większość przypraw mam w słoikach, ale Twoje nie dość, że ładniejsze to jeszcze, zabiorą mniej miejsca w szufladzie, bo są wysokie, ale wąskie. Genialne w swej prostocie.
Pozdrawiam serdecznie
Widzę, że Twój blog jest coraz popularniejszy. I słusznie! Świetna z Ciebie blogerka, pozdrawiam:)
Dziękuję 🙂
Cieszę się, że to co robię cieszy się popularnością i waszym uznaniem 🙂