Powoli przygotowuję nasz mały balkon do nowego sezonu. W pierwszej kolejności porządnie go wyszorowałam i posadziłam nowe rośliny. Oczywiście to jeszcze nie koniec. Czekam aż miną te nocne ochłodzenia i dopiero wtedy zaszaleję z kwiatami 😉

    Kupiłam kilka większych donic w kolorze antracytowym i stojak na kwiaty (lidl.pl). Posadziłam goździki, euforbię i kocankę. Hortensja z zeszłego roku ma się całkiem dobrze, mimo, że pewnej nocy lekko zmarzły jej liście.

  Fotel hamakowy (whamaku.pl) to stały element balkonu ale myślę czy nie przynieść tu małego stoliczka i dwóch krzeseł by móc wypić poranną kawę lub zjeść śniadanie na świeżym powietrzu. Nie ustawiłam tu mebli w obawie, że Leon mógłby na nie wejść ale z perspektywy czasu widzę, że przecież i tak nigdy nie jest sam na balkonie. 

     Brakuje mi także girlandy żarówkowej, która była tu w roku ubiegłym. Mimo, że była przeznaczona do użytku zewnętrznego coś poszło nie tak i przestała świecić.


W ubiegłym roku stał tu zestaw mebli z technorattanu (majowo.pl), który widzicie na zdjęciu poniżej. Myślę, że sprawdzał się tu lepiej niż w ogrodzie gdzie mamy altanę i zestaw mebli ogrodowych z kanapą.



Na dziś tylko tyle z balkonowych spraw. Gdy się zazieleni i wprowadzę zmiany na pewno Wam pokażę 🙂

Pozdrawiam Ania