Mania bieli czyli kolejne DIY. Tym razem przemianę przeszedł wiklinowy koszyk. 


Koszyk znalazł się u mnie przy okazji jakiś urodzin czy imienin (dostałam w nim kwiaty). Gdy kwiaty zwiędły sam koszyk nie prezentował się fajnie czy nawet nie fajnie- był po prostu nijaki. Przeleżał swoje w piwnicy aż przyszła pora go zmienić, ulepszyć.. pora by się na coś przydał! Ostatnio opętała mnie mania malowania i urządzania mieszkania na biało- jednym słowem białe szaleństwo (hmm to dwa słowa!;) ). Zobaczmy co mi wyszło….


Po 1. pozbyłam się „rączki”

Po 2. pozbyłam się „sianka”, które było przyklejone w środku.

Po 3. pomalowałam go na biało 🙂

Po 4. znalazłam dla niego odpowiednie miejsce

Po 5.  Znalazłam dla niego odpowiednią rolę.




Jak Wam się podoba przemiana koszyczka?