Dzień dobry!

Środa to dla mnie oznaka zbliżającego się weekendu 🙂
Z jednej strony czekają mnie zajęcia na uczelni, co absolutnie nie wprawia mnie w stan euforii…
z drugiej jednak zaplanowaliśmy andrzejkowe spotkanie z przyjaciółmi ( lanie wosku obowiązkowe!).


Przy okazji malowania poduszek dla Was zmalowałam też coś dla mojej siostrzenicy.
Btw renifer jest przez Was uwielbiany co bardzo mnie cieszy! Dziękuję za wszystkie miłe słowa w stosunku do niego- przekazuję je na bieżąco 😉

Wracając do podusi dla Mai to jest to mała sówka, którą nazwałam Gertruda- ot tak, bo za nic to do niej nie pasuje 😀
Rysunek wykończyłam obszyciem z muliny (oj duuuużo pracy mnie to kosztowało) 🙂


Mam nadziej, że Gertruda zostanie przez Was ciepło powitana i przyjęta do grona przyjaciół bloga Od inspiracji do realizacji! 


Tadammmmmm 😉


Dużoooooo radości Wam życzę na resztę tygodnia!

Anna