Dzień dobry,
czy zdobyliście już najnowszą książkę z Lidla? Ja mam już swój egzemplarz „Ryby są super”.
Przy okazji powiększenia się zbioru książek kucharskich zdałam sobie sprawę, że gotowanie nie jest moją pasją 😀
Zdecydowanie wolę majsterkować w warsztacie i sprzątać.
Trochę słabo jak na przyszłą żonę i matkę 😉
Postanowiłam wziąć się w garść i rozwinąć swoje umiejętności. Tak jest! Mam pierwsze postanowienie na nowy rok. Więcej gotować!
W książce znalazłam ciekawy przepis na krewetki tygrysie, które uwielbiam.
Pokaźna kolekcje książek.Krewetki lube tez, najbardziej smażone na maśle z natką pietruszki.
Pozdrawiam 🙂
O tak, z natką i czosnkiem smażone na masełku są wyborne 🙂
Krok po kroczku będzie coraz lepiej 🙂 Trening czyni Mistrza kuchni też
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że się wkręcę 😀
Świetne pudełko na ksiązki – ja właśnie szukam pomysłu na takie coś…
Dzięki 🙂 Skrzyneczka z Leroy. Pomalowałam białą farbą do drewna i na koniec dodałam czarną gwiazdkę 🙂
Super kolekcja, ale szczerze powiem, że przy dzisiejszych mężczyznach to chyba przyda ci się to majsterkowanie hehe
Na szczęście moj całkiem dobrze radzi sobie z narzędziami 🙂
Nawet lepiej ode mnie – niestety 😀 😀
Mam podobnie. Nie cierpię gotować – mąż zdążył się już do tego przyzwyczaić że kuchnia jest dla mnie karą. Za to tak jak ty lubię sprzątać i majsterkować i to się chyba nie zmieni 😉
Ja tez wolę sprzątać. No ale mój M lubi też dobrze zjeść więc chyba się dla niego postaram 😀
trochę się ich nazbierało… trzymam kciuki za powodzenie postanowienia (ale tylko wtedy, jeśli naprawdę chcesz )
chcę 🙂
Książki już są teraz gotować:)
Do dzieła 😀
Możemy sobie przybić piątkę! 🙂 Ale jeść trzeba to i gotować trzeba, ale tam sprzęty, deski, śrubki czekają … 😉
no własnie 😀
Też mi rośnie sterta książek kucharskich, ale jakoś nie mogę się przekonać do gotowania. Przecież w tym czasie można tyle projektów zrobić, coś podjeść po drodze i z głodu nie umrę 😀 Dobrze, że mąż dba o jedzenie 🙂