Warzywny ogródek dla jednych jest totalnym must have dla innych zbędnym obowiązkiem. Ja postanowiłam zrobić mini ogródek, w którym będę miała zioła i kilka rodzaji warzyw. Jeśli spodziewacie się wpisu, w którym pokażę Wam efekt finalny to się rozczarujecie 😀 

Dziś chciałam Wam pokazać zdjęcia z pierwszego etapu realizacji nowego projektu jakim jest a raczej będzie ogórdek warzywny. Zwykle w poście znajdowały się wszystkie etapy realizacji przez co wpis był strasznie długi. Postanowiłam pokazać Wam od czego zaczęliśmy. Na efekt finalny przyjdzie czas. 

Pomysł na mini ogródek warzywny zrodził się bardzo dawno temu i jak wszystkie inne pomysły musiał odczekać w kolejce aż znajdziemy czas na realizację 🙂 Na początek pokażę Wam moje inspiracje z pinterest.com

zdj. pinterest.com

Jak widzicie chcemy zrobić warzywniak w skrzyniach. Taki sposób uprawy warzyw wydaje nam się nie tylko efektowny ale i praktyczny. Drewniane skrzynie na warzywa są już prawie gotowe. Michał zrobił na początek dwie. Z czasem może powiększymy naszą uprawę. Zobaczymy czy się wkręcimy 😉


Nie pomalowaliśmy jeszcze skrzyń bo nie podjęłam jeszcze decyzji co do koloru. Drewno ma mieć kolor szary lub antracytowy (Drewnochron/Vidaron). Tak naprawdę kolory te niewiele się od siebie różnią ale w zależności od pogody (dzień słoneczny czy pochmurny) mogą wyglądać nieco inaczej niż na próbniku.

Miejsce na ogródek warzywny. To była zagadka dla nas. Gdzie zrobić nasz mini ogródek? Zdecydowaliśmy, że ogródek będzie pod oknami naszego salonu i sypialni. Ta część ogródu była nieco zapomniana i musieliśmy wyciąć sporo suchych gałężi by działka przejrzała 😀 Nagle okazało się, że nie jest taka mała na jaką się wydawała (zdjęcie powyżej „przed” a poniżej macie wersję „po”).

Rosną tu maliny, poziomki, jakiś czas temu rodzice posadzili też pigwowiec. A jeśli mowa o krzaku pigwowca to chcemy go przesadzić bo właśnie tu gdzie rośnie razem z magnolią jest idealne miejsce na nasze skrzynie z warzywami. Boimy się jednak czy taka zmiana miejsca im nie zaszkodzi. Jak myślicie?



Prace, które jeszcze nas czekają to: 

– pomalowanie skrzyń 

– wyłożenie terenu matą/folią 

– wysypanie terenu kamieniem 

– przesadzenie ziół z tarasu 

– posianie warzyw (przyszły rok) 

– zrobienie pergoli 

– zrobienie oświetlenia 

– i masę innych drobnych rzeczy 🙂 

Nie wiem czy uda nam się dokończyć ten projekt w tym roku ale cieszę się, że zaczeliśmy 🙂 


Jeśli macie u siebie warzywa w skrzyniach i możecie dać nam jakieś rady to napiszcie w komentarzu. Trzymajcie kciuki aby udało nam się zrealizować ten projekt przed jesienią 😀 

Pozdrawiamy Ania i Michał