Często pytacie o wiklinowe koszyki, które mam pod stolikiem kawowym w salonie. Niestety odpowiedź Was rozczarowuje, dlatego postanowiłam poszukać podobnych koszy.
Tak jak wspomniałam wyżej pytanie o koszyki z wikliny pojawia się bardzo często. Kupiłam je wieki temu w Tesco na wyprzedaży. Pamiętam, że za zestaw 3 koszyków o różnej wielkości zapłaciłam ok. 50 zł. Wspomnę tylko, że były w kolorze wenge. Wraz z upływem czasu zmieniły kolor na szary, tzn. ja je pomalowałam 🙂
Przechowuję w nim małe zabawki Leona. Kosze świetnie mieszczą samochodziki, którymi mój syn lubi się bawić. Dzięki koszom mogę zapanować nad zabawkami w salonie. Oczywiście podczas codziennych zabaw Leon przynosi do salonu także te większe zabawki 😀
Niestety nie udało mi się znaleźć identycznych koszy jak moje, ale może spodoba Wam się któryś z poniższych. Wszystkie koszyki i pozostałe pojemniki mają podobne wymiary jak moje (+/- 30×40 cm).
Piękne kosze oraz smiesznie niska cena. Sama mam podobny stolik w salonie i również mam pod nim półkę, która niestety ale staje się powoli półką na niepotrzebne bibeloty…. Prawdziwe jest tutaj stwierdzenie, ze powierzchnie płaskie przyciągają przedmioty. Będe musiała kupić sobie podobne koszyki oraz postawić na stoliku.
Nie przepadam za bałaganem, a takie koszyki pozwalaja go skutecznie opanować.
Piękne kosze oraz smiesznie niska cena. Sama mam podobny stolik w salonie i również mam pod nim półkę, która niestety ale staje się powoli półką na niepotrzebne bibeloty…. Prawdziwe jest tutaj stwierdzenie, ze powierzchnie płaskie przyciągają przedmioty. Będe musiała kupić sobie podobne koszyki oraz postawić na stoliku.
Nie przepadam za bałaganem, a takie koszyki pozwalaja go skutecznie opanować.
U mnie sprawdziły się dopiero plastikowe duże pojemniki, dzieciaki tam rozczłonkowują zabawki, że ich elementy potrafiły wypadać z koszy 🙂
Interesujący ten wpis!