Dzień dobry 🙂

Muszę Wam powiedzieć, że jestem straszną „planerką”.  W okresie przedświątecznym szczególnie ważna jest dla mnie organizacja w domu. 

Plan sprzatania na każdy dzień, tydzień… miesiąc. Nie chodzi przecież o to by codziennie urabiać się po łokcie szorując podłogi, piorąc czy sprzątając łazienkę, wystarczy, że te czynności zrobimy np. raz w tygodniu.

Ostatnio oprócz dobrego rozplanowania porządków w domu zwracam uwagę także na segregację odpadów. Nie należę do Greanpeace ale staram się w granicach możliwości i zdrowego rozsądku dbać o środowisko. 
Pamiętacie pewnie projekt – Zrób to sam – kosze do segregowania odpadów. Jeśli nie to zajrzyjcie 🙂
Segregacja zaczyna się jednak w kuchni, tutaj najczęściej mamy do czynienia z różnymi materiałami, które należy odpowiednio posegregować. 
Chciałam Wam pokazać kosz, który wybrałam do zadań specjalnych.


Dlaczego nie wybrałam kosza do zabudowy? Odpowiedź jest bardzo prosta –  brak miejsca. W szafce pod umywalką gdzie każdy statystyczny Polak ma kosz ja mam bardzo mało miejsca i mieści się tam tylko jeden mały kosz i kilka środków czystości (szafkę też odmienię ale o tym innym razem 😉 ).

Wszystkie sprzęty w kuchni są w kolorze srebrnym dlatego dopasowałam do nich kosz ze stali nierdzewnej. Ma on trzy praktyczne pojemniki o pojemności 15 litrów. Dodatkowo oznaczyłam każdy z pojemników naklejką (dostępne tutaj) tak by segregacje była jeszcze łatwiejsza.




Po co zostawiamy puste słoiki??? No ok, do przetworów ale ostatnio mam ich stanowczo za dużo 😀 Do kosza!!!

Przed świętami staram się zrobić porządek w każdym możliwym (czyt. zapomnianym) miejscu.

Bardzo ważna zasada – sprzątamy na bieżąco! Nie odkładamy sprzątania po dopiero co zakończonej pracy na później. Co jeśli teściowa wpadnie z niezapowiedzianą wizytą? 😉

Kosz możecie znaleźć TUTAJ

Wpis powstał we współpracy z: