Cześć Kochani,
jakiś czas temu na facebooku i instagramie pokazywałam Wam wiklinowy kosz, który kupiliśmy przy okazji weekendowego wyjazdu do Kazimierza Dolnego. Muszę Wam powiedzieć, że takich koszy i masę innych kształtów jest tam mnóstwo i to w całkiem przystępnych cenach. 

Mój kosz ma 30 cm wysokości  i 45 cm średnicy więc jest spory a kosztował jedynie 32 zł. Kosze o podobnych wymiarach w sklepach internetowych są o wiele droższe. Najlepiej szukać takich na olx.pl

Wracając do mojego koszyka… jego kolor niestety nie pasował do naszego salonu dlatego postanowiłam go przemalować. Wiecie jak to jest, 34 tydzień ciąży to co innego mogłabym robić? 😉 A tak zupełnie serio to mam teraz bardzo ograniczone pole do działania bo brzuch zaczął mi już przeszkadzać i szybko się męczę ale nie mogę sobie odmówić małych prac.

Do pomalowania wiklinowego koszyka użyłam emalii akrylowej do drewna i metalu z linii MOJE DEKO marki Śnieżka. Farba nie ma prawie żadnego zapachu dlatego jest bezpieczna 🙂 Dla własnego i malucha bezpieczeństwa na wszelki wypadek założyłam jednak maseczkę.

Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć jak koszyk prezentował się przed przemalowaniem. Całkiem fajnie ale chciałam by stał w salonie a tam taki naturalny kolor zupełnie by nie pasował.

Na początku zastanawiałam się jaki kolor farby wybrać i prosiłam Was o pomoc. W końcu zdecydowałam się na szary. Dokładnie jest to kolor PLATYNA E012

Farbę nakładałam za pomocą zwyklego pędzla. Starałam się by nie nabierać dużej ilośći farby tak by nie powstały zacieki. Położyłam tylko jedną warstwę farby, stosując raczej metodę suchego pędzla. 


Teraz koszyk wygląda świetnie i pasuje do naszego salonu. Koszyk służy do przechowywania kocy. Do salonu stopninowo wprowadzam coraz więcej szarych akcentów. Chciałabym aby był bardziej przytulny dlatego wiklina napewno jeszcze się w nim pojawi. Na razie na portalu kominkowym stanął duży szary wiklinowy wianek z piórkami, na ścianie telewizyjnej pojawiła się też drabinka i łapacz snów.


Metamorfozę przeszedł też świecznik, który również kupiliśmy podczas wizyty w Kazmierzu. Wypatrzyłam go na małym rynku na jednym ze straganów ze starociami – kosztował 10 zł 🙂


 

Drewnany napis HOME oraz piórka ze sklejki wyciął Michał. Jeśli się Wam podobają możecie je u nas zamówić pisząc na kontakt@odinspiracjidorealizacji.com 

Koniecznie dajcie znać czy kosz wygląda teraz lepiej 🙂


Pozdrawiam Anna