Dzień dobry 🙂
Kochani tak jak pisałam wcześniej- końca przygody z farbą tablicową nie widać!
Totalnie zwariowałam i robię co chwilę nowe tabliczki.
Po co? Dlaczego?
A dlatego, że lubię! Po to by pisać na nich to co mi w duszy gra 🙂
Ta jest prosta, że bardziej nie można 😉 
Kawałek starej szafki, półki czy innej meblościanki pomalowany farbą tablicową.
Powiecie, znów ten sam kąt….
Macie rację, ostatnio nie pokazuję pozostałej części domu o mieszkaniu nie wspominając.
Ale tak to już w życiu bywa, czasem trzeba przeprowadzić jakiś remont, „podrasować” wnętrze,
czasem nawet przeprowadzić i zacząć od nowa….
Więc zaczynam i potrzebuję na to czasu…
Mam nadzieję, że jesteście cierpliwi i zaczekacie na kolejne metamorfozy 🙂
Dziękuję, że odwiedzacie odinspiracjidorealizacji.blogspot.com
Życzę Wam Kochani pozytywnej energii, która pomoże Wam pokonać wszystkie przeciwności losu!

Anna