No tak, skoro wczoraj uruchomiłam wiertarkę to znaczy, że musiałam coś wiercić 🙂
Wymarzona ściana z rodzinnymi fotografiami w końcu pojawiła się w moim pokoju!
Na razie jest to wersja mini a w nowym mieszkaniu będzie maxi 😉

Tak wyglądała moja praca

A oto efekt wiercenia, wkręcania, denerwowania się na wkręty, itd.

 Małe przemeblowanie 🙂