Nadszedł czas, by zrobić listę zadań na nowy rok. To właśnie w styczniu planuję większe remonty i projekty, ale także spisuję postanowienia. Pomaga mi to w ich realizowaniu. Co więc będzie się działo w 2024?

Rozpoczynający się właśnie rok daje nam aż 366 nowych dni! Przeczytałam kiedyś, że stworzenie mapy marzeń, czyli spisanie naszych celów, zbliża nas do ich wykonania. W moim przypadku sprawia to, że dążę w wyznaczonym kierunku jeszcze mocniej, a zaglądanie do tego ważnego spisu przypomina mi, co zaplanowałam, i motywuje mnie do działania.

Oczywiście zdarza się też tak, że niektórych punktów na liście rzeczy do zrobienia w danym roku nie uda się zrealizować, ale nie jest to dla mnie powodem do rozczarowań. Widocznie to nie był ten czas. W 2023 zaplanowałam między innymi dokończenie pralni, co nie zostało odhaczone. Trafiła się za to świetna okazja do zakupu mebli do garderoby i to właśnie tym pomieszczeniem zajęłam się w pierwszej kolejności, mimo że nie uwzględniłam go w projektach i budżecie. Czasem to nasze plany wymagają zmiany.

Na mojej mapie marzeń znajdują się zarówno cele osobiste i zdrowotne, jak i plany remontowe czy pomysły na DIY, które chcę ziścić w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Podzielę się z Wami niektórymi z nich.

ZDROWIE

Zacznę od zdrowia, gdyż jeśli ono szwankuje, to trudno jest realizować jakiekolwiek plany. W zeszłym roku wprowadziłam kilka nawyków, które pozytywnie wpływają na moje samopoczucie, dlatego będę je kontynuować także w 2024.

I.

Mam na myśli m.in. wpisanie w moją codzienność porannych spacerów z psem. Wydawać by się mogło, że to błahostka, a jednak naukowcy dowodzą, że spacerowanie zmniejsza ryzyko wielu chorób, pozytywnie wpływa na nasze ciało, odporność, a nawet pobudza kreatywność. Nauczyło mnie to również czegoś nowego: nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednio dobrane ubrania!

Przysłowie to wywodzi się z języka norweskiego i w oryginale brzmi tak: “Det fins ikke dårlig vær, bare dårlige klær”.

II.

Kolejnym dobrym przyzwyczajeniem jest picie świeżo wyciskanych soków. W zeszłym roku zaczęłam używać wyciskarki Hurom i jestem zachwycona tym, jak szybko i bezproblemowo można zaserwować te napoje niemal każdego dnia. Dołączyłam także do programu partnerskiego marki, więc jeśli planujecie zakup urządzenia, to zostawiam Wam link oraz rabat na zakupy.

Z moim kodem kupisz urządzenie z rabatem w wysokości 10%. Podczas zakupów na hurom.pl wpisz kod: OIDR (nie łączy się z innymi promocjami).

III.

Trzeci dobry zwyczaj, który jest ze mną od kilku lat, to spożywanie kolagenu. O jego właściwościach i zastosowaniu pisałam Wam TUTAJ. Zdecydowałam się na zakup produktu wyprodukowanego przez Nature Essence.

DOM & DIY

To moja ulubiona kategoria, której przygotowywanie sprawia mi ogromną przyjemność. Choć mogłoby się wydawać, że ogrom pracy, jaki wykonaliśmy w zeszłym roku, sprawi, że ten będzie spokojniejszy, to już teraz wiem, że nie ma takiej opcji! Planowanie prac związanych z domem i ogrodem jest dla mnie bardzo ekscytujące.

Schody na ganku – pierwszym projektem, o którym chcę opowiedzieć, są stopnie prowadzące do domu. Zdecydowaliśmy, że wykonamy je z cegły rozbiórkowej (takiej jak ta pokrywająca obrzeża w ogrodzie). Oprócz frontowych schodów z tego samego materiału wykonamy także wejście znajdujące się z tyłu budynku. Nie mogę się doczekać!

Pralnia – wspomniałam Wam, że miałam urządzić pralnię w zeszłym roku, ale mi się nie udało, dlatego przesunęłam ten projekt na najbliższy rok. Liczę, że w końcu stworzę praktyczną zabudowę i ułożę boazerię na ścianie, a dzięki dekoracjom sprawię, że pomieszczenie finalnie będzie wyglądało tak, jak sobie wymarzyłam.

Garaż – to pomieszczenie, do którego mieliśmy z moim mężem już kilka podejść. Przewidziane są w nim dwa miejsca parkingowe oraz przestrzeń na rowery, ale zwykle mieści się tylko jeden samochód. Wciąż zalegają tu materiały po budowie, których musimy się pozbyć. Część z nich, np. płytki, udało się sprzedać, nadal pozostają jednak kleje, panele i tym podobne rzeczy.

Ogród – nie mogę się już doczekać wiosny, by ruszyć z pracami na świeżym powietrzu. Na ten rok zaplanowane jest dosadzanie roślin i drobne prace, takie jak wyznaczenie nowych rabat, pola pod basen itp.

W zeszłym roku od frontu domu położyliśmy kostkę i określiliśmy miejsca pod nasadzenia. Na razie wygląda to smutno. Niecierpliwię się na samą myśl o tym, kiedy posadzimy rośliny i zrobi się zielono!

Będziemy również kontynuować urządzanie strefy z jacuzzi i ogniskiem, a latem może pojawi się także basen.

Portal kominkowy – w salonie zamontowaliśmy kominek elektryczny. Wybraliśmy model z funkcją grzania, co świetnie sprawdza się w zimowe wieczory. Brakuje mi jednak obudowy/portalu, dlatego na pewno wkrótce takowy się pojawi w ramach projektu DIY.

Wyspa kuchenna – ta znajdująca się w naszej kuchni wymaga kilku wizualnych poprawek oraz wprowadzenia udogodnień w szafkach. Mam już plan na jej metamorfozę.

Podsumowanie

Jestem wzrokowcem, dlatego oprócz spisywania planów robię także graficzną mapę marzeń, na której umieszczam tylko część z nich. Są na niej zarówno te drobne, jak np. nowy tatuaż, ale także cele, na zakup których potrzebowałabym wygranej w Lotto lub dużego zlecenia od klienta. 😉 Pamiętam jednak, że mapa przybliża mnie do realizacji postanowień, dlatego jestem odważna w kreowaniu moich pragnień!

Wpis zawiera linki afiliacyjne.