Kolejna odsłona przedpokoju. Tym razem pokażę Wam jak w prosty sposób możemy nadać wnętrzu charakteru. Mała zmiana duży efekt…

W styczniu mogliście zobaczyć pierwszą część wpisu o przedpokoju. Kto go przegapił może teraz nadrobić 😉

———- Przedpokój cz.1 ———


Wspominałam Wam wtedy o nowej skrzyni z siedziskiem i o tym co chciałabym zmienić w tym pomieszczeniu. Zastanawiałam się wówczas co zrobić z pustą ścianą po lewej stronie wieszaka. Pomysłów było kilka – łapacz snów, małe okrągłe lustro, skrzyneczka na klucze lub plakaty. 




Ten fragment ściany wymaga by dekoracja na nim była płaska ponieważ otwierają się na niego drzwi. Jest to także pomieszczenie, przez które ciągle ktoś się przewija 🙂 Korytarz czy przedpokój jak kto woli jest pomieszczeniem, które powinno być wygodne i nie przysparzać nam kłopotów podczas codziennych obowiązków. Nie może tutaj stać nic o co można by się potknąć 😉



Do stylizacji tego pomieszczenia użyłam plakatów, pojawiły się także nowe poduszki.


Zdecydowałam by udekorować ścianę subtelnymi plakatami w czarnych ramkach, które świetnie kontrastują z delikatną szarością ścian i białymi deskami we wnęce. Motywem plakatów są gałązki. Lubię gdy plakaty tworzą pary. Na pewno milej im powisieć wspólnie niż w samotności 😉

Nie zawsze udaje się jednak znaleźć plakaty o tym samym lub podobnym motywie w jednym sklepie. Na szczęście tym razem nie miałam z tym kłopotu. 

Mój wybór:

Wiszące gałązki: link do sklepu
Wygięte gałązki: link do sklepu

Jeśli szukacie trzech plakatów to z tej serii jest także pojedyncza gałązka. Dostępna TUTAJ.

Plakaty zamówiłam w sklepie www.bimago.pl i od razu wybrałam opcję by miały biały margines i były oprawione w ramy. Nie musiałam dzięki temu tracić czasu na  szukanie ramek w innych sklepach. Plakaty mogłam powiesić zaraz po odpakowaniu 🙂

Nie wiem czy zwróciliście uwagę ale odwróciłam jeden z plakatów. Wiszące gałązki wyglądają równie dobrze także do góry nogami. Nie bójcie się eksperymentować z dekoracjami a zwłaszcza plakatami. Zestawiajcie podobne wzory ale kto powiedział, że muszą być identyczne? Może Tobie bardziej podoba się misz-masz i kolory! Próbuj, to świetna zabawa 🙂

We wnęce z wygodnym siedziskiem znalazły się nowe poduszki a na wieszaku zawisł łapacz snów. Nie jestem przekonana czy nie zniknie pod stertą kurtek jednak liczę, że niebawem przyjdzie wiosna i grube płaszcze schowamy do szafy 🙂

Jak Wam się podoba?

Pozdrawiam Ania